Po naszym ostatnim weekendzie spędzonym w Łodzi doszliśmy do jednego wniosku: to miasto jest najbardziej niedocenianym i jednocześnie najbardziej zaskakującym miejscem jakie odwiedziliśmy w ostatnim czasie! Architektura, murale, uliczki i zaułki, rewelacyjne knajpy i klimatyczny PURO hotel (pełną recenzję znajdziecie TUTAJ ). Łapcie 10 argumentów na to, by skoczyć tam jeszcze w Majówkę!
1. Ulica Piotrkowska
O najbardziej znanej ulicy Łodzi słyszał chyba każdy, ale prawdopodobnie nie każdy wie ile można tam zrobić i ile zobaczyć. Piotrkowska to nie tylko restauracje, kawiarnie i lodziarnie, a zachwycające kamienice, boczne uliczki i niesamowicie klimatyczne podwórka.
Podczas spaceru spotkacie tam Misia Uszatka, zagracie na fortepianie z Rubinsteinem, wejdziecie na drabinę słynnego Lampiarza lub zwyczajnie posiedzicie na ławce obok Tuwima.
2. Manufaktura
Chyba po raz pierwszy na blogu pojawia się centrum handlowo-usługowe 😉 ale uwierzcie mi, to nie jest przypadek! Manufaktura znajduje się na terenie dawnej fabryki włókienniczej i powala na kolana nie swoją „ofertą handlową”, a wszechobecną cegłą! Zegary, bramy, ławeczki, latarnie i ta kostka brukowa przy wejściu, sami zobaczcie.
3. Szpulka i Bawełna
Skoro już poruszyłam temat Manufaktury to nie mogę ominąć dwóch „siostrzanych” lokali, które właśnie się tam znajdują. Ten pierwszy, czyli Szpulka, to prawdopodobnie jedno z najlepszych miejsc na śniadanie! Jajka po benedyktyńsku, shakshouka, gofry i obłędny smoothie bowl, czyli ulubione śniadanie Tosi! Duży wybór powoduje, że każdy znajdzie tam coś dla siebie, a miła i pomocna obsługa sprawia, że nie chce się stamtąd wychodzić!
Dla Tych co podróżują z dziećmi: znajdziecie tam fotelik do karmienia, a kucharze z uśmiechem przygotują coś „na życzenie” specjalnie dla najmłodszych!
Do Bawełny za to trafiliśmy po rekomendacji naszego kolegi, który bez wahania napisał, że to „must-eat” w Łodzi. Ceglane wnętrze, pełno ludzi i uśmiechająca się na widok dzieci obsługa (uwierzcie mi to ma znaczenie 😉 ) – to po prostu musiał być strzał w dziesiątkę! Trzy rzeczy zachwyciły mnie od samego progu: po pierwsze wcześniej wspomniana cegła, po drugie niesamowita „surowa” podłoga i logo restauracji!
Na przystawkę zamówiliśmy focaccię z rozmarynem i solą morską podawaną z trzema pastami: z tuńczyka, z papryki i pomidorów i ostatnia (nie dla mnie 😉 ) z wątróbki!
Kolejnym, równie smacznym, etapem były dania główne: obłędne czarne tagliatelle z owocami morza i równie smaczne gnocchi truflowe z kozim serem!
W menu znajdziecie też dania dla najmłodszych – nie są one aż tak atrakcyjne dla oka, ale zarówno Tośka jak i Helcia mogą potwierdzić, że równie smaczne co pozycje „dla dorosłych”!
4. Gorąca Pączkarnia
Mały, przeszklony kiosk na terenie Manufaktury, a do okienka kolejka na kilka lub nawet kilkanaście osób… Wystarczy podejść bliżej, by poczuć zapach świeżo wypiekanych „bułeczek”. Pączki robione są na miejscu, a ich skład jest w 100 % naturalny ( to nie sponsorowana reklama to po prostu zachwyt nad najlepszymi pączkami w Łodzi)!
Jeżeli Manufaktura nie będzie Wam po drodze to drugi lokal znajdziecie przy ulicy Piotrkowskiej 105 🙂
5. OFF Piotrkowska
Czyli smaczna rozrywka na terenie dawnej przędzalni/tkalni przy ulicy Piotrkowskiej 138/140! W tym miejscu łódzki klimat daje o sobie znać najlepiej. Cegła, cegła i jeszcze raz cegła, leżaki, muzyka na żywo i kilka niesamowicie smacznych restauracji. To miejsce idealne na wieczór ze znajomymi lub obiad z rodziną – klimatu nie da się opisać, to po prostu must-be i koniec.
OFF Piotrkowska może się pochwalić kilkoma bardzo smacznymi lokalami o których chodzą legendy 😉 ! Znajdziecie tam najlepszy ramen w Łodzi, czyli słynny ATO RAMEN, słynącą z nienagannej atmosfery SPÓŁDZIELNIĘ czy MEBLOTEKA Yellow znana z pysznej kawy i alternatywnego wnętrze.
My zjedliśmy za to obiad w restauracji NÓŻ i nie byliśmy rozczarowani.Wszechobecna cegła, dużo ludzi i smaczne jedzenie, czyli kolejny dobry strzał podczas krótkiego pobytu w Łodzi. Z przystawek musicie spróbować koziego sera i ziemniaczków w mundurkach podanych z sosem holenderskim (hit dla dzieci!). Tosia z czystym sumieniem poleca krewetki, a ja całkiem smaczny makaron z owocami morza (ALE w Bawełnie był chyba trochę lepszy!).
6. Murale i kamienice
O tym,że Łódź zachwyca swoją architekturą wspominałam już podczas pisania mojej recenzji o PURO hotel (TUTAJ). Miasto to jest pełne zakamarków, małych uliczek, zachowanych starych kamienic (jedne lepiej inne trochę gorzej), murali i wszechobecnych cegieł – całość nadaję Łodzi niesamowitej autentyczności i to dlatego wrócimy tam ponownie!
7. Parki
Łódź jest bogata w parki co dodaje jej atrakcyjności. W niedalekiej odległości od centrum możemy odpocząć od miastowego zgiełku, popiknikować czy zwyczajnie przejść się na spacer w sobotni popołudnie. My odwiedziliśmy dwa: Park Julianowski (im. Adama Mickiewicza), w którym można w pełni zapomnieć, że jest się w dużym mieście: wszechobecna zieleń i woda, czyli lato w mieście:)
Drugim parkiem, w którym mieliśmy okazję być jest park Źródliska I. Położony blisko centrum z prawdopodobnie najbardziej prorodzinną kawiarnią w Łodzi, czyli Tubajką!
8. Palmiarnia
W parku Źródliska I znajdziemy coś czego nikt by się nie spodziewał w „brzydkiej i nudnej” Łodzi, czyli niesamowicie piękną palmiarnię. To zdecydowanie kolejny mocny powód aby wybrać się do tego miasta. Tropikalne rośliny (w tym oczywiście palmy!!), żółwie i ta charakterystyczna dla egzotyki „duchota”. Koniecznie tam zajrzyjcie!
9. BIOTIFUL Health Snack Bar
O tej kawiarni znajdującej się na parterze PURO Hotel już wspominałam.Zdrowe smoothies, przepyszna beza, świeże owoce i wnętrze, które swoją słodką prostotą zachwyci każdego.
10. PURO Hotel
Chyba nic nie muszę pisać. Wszystko znajdziecie TUTAJ ! Must-sleep i już 🙂